Pod koniec grudnia postanowiłam, że w 2014 skoncentruję się bardziej na własnej twórczości i rozwoju osobistym. Dotychczas zbyt wiele energii i uwagi poświęcałam klientom naszego studia graficznego, tworząc z oddaniem dla nich strony internetowe. To już rozdział zamknięty. Praca na zlecenie, to tylko praca, a nie moje życie, jak dotąd często bywało. Cieszę się z tego postanowienia i jak dotąd, od 1 stycznia żyję jakby w innym świecie. Generalnie zmiana postawy o jakieś 180 stopni, sprawiła, że wszystko zaczyna przebiegać sprawniej, lepiej i daje więcej radości.
Jedną z pierwszych artystycznych realizacji na ten rok jest wystawa mojej fotografii na terenie nowej biblioteki Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. Przygotowania już w toku:) a następne projekty artystyczne już grzeją bloki startowe:) Nie ujawniam ich póki co, nie dlatego, by nie zapeszyć. Nie wierzę w tak zwane zapeszanie. Nie piszę o dalszych planach dlatego, że mam mnóstwo pomysłów, których z pewnością wszystkich nie zdołam zrealizować w ciągu jednego krótkiego roku i będę zmuszona dokonać wyboru. Wtedy, jak już będę wiedziała, czym zajmę się zaraz po wystawie, z pewnością uchylę rąbka tajemnicy.
Póki co, choć zima wciąż przed nami, zamieszczam parę zdjęć z ostatniego sezonu letnio-jesiennego. To taka zajawka tendencji, która zaczyna przeważać w mojej fotografii artystycznej ostatnimi czasy.
Nie, to nie pomyłka. Nikt nie przekręcił tego zdjęcia do góry nogami:) Stanęłam po prostu przy tym drzewie oparta plecami o jego pień. Gdy podniosłam głowę, zobaczyłam właśnie to, drzewo jak gdyby wyrastające z nieba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny mojej strony i pozostawienie komentarza. Twój komentarz zostanie opublikowany po zatwierdzeniu przez administratora strony.
Pozdrawiam
Danuta Antas